Każda z osób posiadająca lustrzankę cyfrową oraz bardziej zaawansowany kompakt (bezlustrowiec) spotka się z problemem \"gorących\" lub \"zablokowanych\" pikseli. Niekiedy pojawiają się od razu a niekiedy po jakimś czasie i każdy fotografujący sie z nimi spotka.
Każda z osób posiadająca lustrzankę cyfrową oraz bardziej zaawansowany kompakt (bezlustrowiec) spotka się z problemem \"gorących\" lub \"zablokowanych\" pikseli. Fotografując przeważnie w trudnym świetle oraz w trudnych warunkach, trzeba nauczyć sie z tym radzić. Niekiedy pojawiają się od razu a niekiedy po jakimś czasie i każdy fotografujący, szczególnie łowca burz, sie z nimi spotka. Dotyczy to zarówno nowych jak i starszych aparatów.Jak je rozróżnić?Zablokowane piksele pojawiają się od razu (!) kiedy robimy nocne zdjęcia. Mogą mieć kolor czerwony, zielony lub niebieski (RG. Piksele \"gorące\" z reguły pojawiają się po dłuższym czasie nocnego fotografowania, kiedy matryca mocno się już nagrzeje. Po przerwie w fotografowaniu zwykle znikają a po jakimś czasie znów pojawiają w innych miejscach, co niestety nie dzieje sie z zablokowanymi gdyż te nie znikają. Jeszcze jedną wadą pikseli o której przy okazji wspomnę, są martwe piksele (Dead Pixel) i są one powodem do reklamacji aparatu. Widnieją one jako czarne piksele na zdjęciach z powodu nieaktywnych, nie mających zasilania fotodiod. Gorące i zablokowane piksele nie koniecznie są uznawane przez producenta jako uszkodzenie. Jak zatem ich sie pozbyć? W serwisach internetowych jest sporo metod, programowego czy ręcznego usuwania wredynych plamek które widzimy na zdjęciu poniżej. Rozpoznać je można w łatwy sposób gdyż są na każdym następnym zdjęciu, w tym samym miejscu i mimo że tło się porusza, one nadal tam tkwią.
Najgorzej kiedy fotografujemy w JPGach, gdyż wtedy podczas kompresji dokoła tego piksela powstaje jeszcze paskudnie wyglądająca obwódka. Możemy ewentualnie wysłać aparat na gwarancji, ale wiadome jest że serwisy działają długo. Szkoda waszych nerwów i straconego czasu na oczekiwanie na powrót aparatu z serwisu.
Co możemy zatem zrobić?
Metoda jest dość banalna. Zablokowany (stuck) piksel jest niczym więcej jak pikselem, który działa ciągle na pełnej mocy czyli ciągle są w nim ładunki elektryczne i z jakiegoś powodu nie zostały rozładowane. Zatem musimy to zrobić sami.Zaprezentuję tutaj jak to się robi w Canonie, gdyż akurat taki aparat mam pod ręką ale w większości lustrzanek i aparatów z wymienną optyką, metoda jest podobna.
1. Zakrywamy otwór na obiektyw dekielkiem lub nakładamy obiektyw aby nie naleciało nam kurzu.
2. W MENU wybieramy opcję CZYSZCZENIE MATRYCY:
3. Wybieramy opcję ręcznego czyszczenia matrycy.
4. Wybranie OK spowoduje podniesienie lustra (słyszalne) oraz odłaczenie zasilania od matrycy po to, aby ładunki nie przyciągały kurzu. To włąsnie ten proces spowoduje rozładowanie elektroniki matrycy i fotodiod.5. Zostawiamy aparat na około minutę w tym stanie.6. Wyłaczamy aparat (lustro opadnie),7. Kolejne zdjęcia nie powinny miec już zablokowanych pikseli. Jeśli jedynie zbladły, czynność powtórzyć.
Powodzenia w nocnej fotografii.